Opublikowany przez: monika.g
Autor zdjęcia/źródło: pixabay.com @ Bunt dwulatka - jak sobie radzić?
Dziecko w wieku 2 lat zaczyna odkrywać i eksponować swoją odrębność od rodziców. Postrzega siebie jako „ja”, zaczyna odczuwać i uzmysławiać sobie emocje. To oddzielenie się od rodzica sprawia, że chce być bardziej niezależne i mieć swoje zdanie. Stąd właśnie wynika bunt dwulatka. Malec zaczyna widzieć, że nie musi we wszystkim zgadzać się z rodzicami, że może powiedzieć „nie”, może się sprzeciwić i wykorzystuje tę nowo odkrytą cechę. Jeśli coś go zdenerwuje, może wpadać w złość. Objawia się to zwykle tupaniem, krzyczeniem, płaczem, a wynika z tego, że dziecko nie potrafi się inaczej porozumieć, nie umie dokładnie określić czego chce, co doprowadza je do frustracji.
Dziecko w tym wieku żąda Twojej nieustannej uwagi, poznaje świat, uczy się nowych słów, rozszerza swoją wiedzę w każdym zakresie, bez przerwy pyta: „co to?”, „jak to się nazywa?”, „gdzie idziesz?” itp. Nie wystarcza mu już prosta zabawka i Twoja obecność. Chce być w ciągłym kontakcie, ale też chce być samodzielne, radzić sobie samemu w różnych sytuacjach. Ta rozbieżność powoduje w nim ataki złości, bo nie umie sobie jeszcze poradzić ze zrozumieniem tych sprzecznych odczuć.
Na pewno malec nie raz słyszał to słowo, ale sam nie używał go do konkretnego sprzeciwu, teraz zaczyna to robić. Niektórym dzieciom po prostu tak podoba się to słowo, że na każde pytanie tak odpowiadają. „Idziemy na dwór?” - „nie”; „Chcesz kaszkę?” - „nie”; „Pobawisz się z kolegą?” - „nie” i na tym też może polegać bunt 2-latka. Jednak ta faza często jest dopiero początkiem prawdziwego buntu. Największą złość wtedy wywołuje słowo „nie” użyte przez rodzica w odpowiedzi na pytanie malucha. Gdy dziecko chce, żeby mama kupiła jeszcze jednego batona albo pozwoliła biegać po podwórku bez butów, a mama odpowie „nie” wtedy frustracja malucha osiąga swój szczyt.
Przeważnie taka sytuacja zdarza się w miejscu publicznym, gdzie jeszcze trudniej jest dziecko uspokoić i w ogóle nie wiadomo jak się zachować, gdy malec nagle zaczyna płakać i przewracać się po podłodze krzycząc, że chce lalkę czy misia albo w tej chwili musi zdjąć bluzkę. Zakazy doprowadzają go do jeszcze większego napadu histerii, a biedna matka nie wie czy przekrzykiwać dziecko tłumacząc mu czemu nie może tak zrobić, czy lepiej wziąć je siłą na ręce i wybiec ze sklepu lub urzędu. Rodzic w takiej sytuacji musi wiedzieć, że napad złości u dziecka jest eksplozją jego uczuć, z którymi nie może sobie poradzić. Dwulatek nie umie siebie kontrolować i potrzebuje pomocy w poskromieniu własnej złości. W takiej sytuacji ważne jest, żeby nie reagować taką samą złością i agresją jak malec, bo to tylko pogorszy sprawę.
Zakazy zamień w zabawę - Aby zapobiec napadom agresji u dziecka najlepiej jest przed pójściem np. do sklepu ustalić z nim co mamy kupić, a czego nie potrzebujemy. Na zakupach można zrobić z tego zabawę - niech maluch „sprawdza” listę zakupów i wybiera towary z półek razem z mamą. Wtedy będzie czuł się dowartościowany, jego zdanie będzie brane pod uwagę i nie będzie potrzebował bardziej go uzewnętrzniać.
Pochwal za dobre zachowanie - Trzeba również pamiętać, żeby gdy dziecko zachowa się odpowiednio je pochwalić, powiedzieć, że było grzeczne i pięknie pomagało mamie w zakupach.
Nie ignoruj dziecka, karaj za złe zachowanie - Nigdy nie ignorujmy złego zachowania naszego dziecka, bo to go niczego nie nauczy. Da mu tylko do zrozumienia, że może robić co chce bez konsekwencji. Jeśli pociecha kogoś uderzy na placu zabaw powiedz, że tak nie wolno, bo to boli i zakończ jego zabawę z dziećmi na dziś. Wytłumacz mu, gdy się uspokoi, że nie wolno robić nikomu krzywdy i naucz przepraszać.
Daj dziecku zdecydować - Zamiast nakazywać daj dziecku wybór przy ubieraniu się, zabawie czy jedzeniu. Wtedy czuje ono, że samo o czymś decyduje. Lepiej powiedzieć "Chcesz kaszkę czy płatki?", niż zmuszać dziecko, żeby zjadło to, co my wybraliśmy.
Bądź konsekwentna – Jeśli raz na coś nie pozwalasz to nie ulegaj w innej sytuacji. Zdezorientujesz tym dziecko, które i tak przecież nie wie, dlaczego niektórych rzeczy nie może robić.
Choć bunt dwulatka jest bardzo uciążliwy i nie raz doprowadzi rodziców do tak skrajnych uczuć jakie w tym czasie odczuwa ich dziecko to jednak nie możemy dać się wyprowadzić z równowagi. Rodzice powinni być cierpliwi i okazywać dziecku dużo miłości oraz nie nadużywać zakazów. Okres buntu potrwa kilka lat dopóki dziecko nie nauczy się właściwych zachowań i zacznie kontrolować swoje reakcje. W tym czasie to właśnie rodzice muszą mu pokazać jak ma to robić i które zachowania są prawidłowe, a które nie.
Jak Wasze dzieci przechodziły przez ten okres? Macie sprawdzone sposoby na radzenie sobie z małymi buntownikami?
POROZMAWIAJMY NA FORUM:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Patrycja Sobolewska 2016.05.14 22:23
na pewno zwracac uwagę :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.